|

Naturalny człowiek. Kilka słów o bioróżnorodności

Na zdjęciu jest ryś.

O ile potrafimy wyobrazić sobie naturę bez ludzi, o tyle z trudnością przychodzi nam wyobrażenie wizji człowieka bez natury.

Czym jest natura? Ile historii ludzkich, tyle definicji tego określenia i tego co naturalne. Dla jednych natura mówi o bioróżnorodności, inni będą spoglądali na nią przez pryzmat ekosystemów, podczas gdy pozostali będą skłaniali się ku myślom o matce ziemi. Od niej jednak zależy nasz dobrostan, na niej opiera się nasze bezpieczeństwo i w szerszym ujęciu — nasz spokojny sen.

To o niej w historii ludzkości, pisaliśmy przez wieki frazy o życiu w harmonii z naturą, życiu w równowadze ze światem i z szacunkiem do matki ziemi. Spośród tych podniosłych słów i romantycznych sloganów, coraz częściej wybijają się konkretne diagnozy dotyczące relacji człowiek-natura, oparte na budzących powszechny niepokój wnioskach płynących ze świata nauki.

Jedną z organizacji podejmujących ten temat, jest Międzyrządowa Platforma Naukowo-Polityczna ds. Różnorodności Biologicznej i Usług Ekosystemowych (IPBES), której sprawozdanie na temat bioróżnorodności na naszej planecie, zostało w ostatnim czasie wspomniane jako tło i źródło przyszłych planów i decyzji, zapadających na szczeblu unijnym (szczegóły w przedostatnim podrozdziale). W poniższym tekście przybliżymy część wniosków i propozycji płynących ze sprawozdania, tak istotnego dla przyszłości różnorodności biologicznej naszego świata i nas samych.
 

Obraz świata

Jedyne zróżnicowanie biologiczne,
jakie nam zostanie,

to wybór między coca-colą a pepsi.

~ Chuck Palahniuk, Kołysanka

 

Do większości ludzi na świecie, trafia obecnie więcej żywności, energii i materiałów, niż kiedykolwiek wcześniej. Coraz częściej płacimy jednak za to osłabianiem się zdolności natury do zapewnienia nam podobnych lub większych zasobów w przyszłości, jednocześnie nadwyrężając jej dotychczasowy wkład — co objawia się m.in. pogarszaniem się jakości wody pitnej.


Biosfera, której człowiek jest częścią, zmienia się w niespotykanym stopniu w każdej skali, która jej dotyczy. Poziom bioróżnorodności natomiast, zmienia się szybciej niż KIEDYKOLWIEK w historii ludzkości.

Sposób w jaki żyjemy, doprowadził do tego, że na całym świecie liczba gatunków zagrożonych wyginięciem nigdy nie była wyższa. Stoimy dzisiaj w obliczu straty blisko jednego miliona gatunków roślin i zwierząt, z czego wiele z nich, bez podjęcia odpowiednich kroków, zniknie z powierzchni ziemi w ciągu kilku najbliższych dziesięcioleci. Bez wdrożenia ochrony, wymieranie gatunków będzie przyspieszać, przy czym – warto zaznaczyć – już teraz jest od kilkudziesięciu, do setek razy wyższe od średnich wartości z ostatnich 10 milionów lat.

Człowiek znacząco zmienił obraz przyrody naszego świata. Większość wskaźników opisujących ekosystemy i poziom bioróżnorodności wykazuje gwałtowne spadki. W znaczący sposób zmieniliśmy 75% powierzchni lądów, doprowadziliśmy do stanu, w którym 66% powierzchni oceanów doświadcza negatywnych, kumulujących się skutków, a poza tym — straciliśmy ponad 85% terenów podmokłych świata.

Dodatkowo, choć tempo utraty lasów od 2000 roku spadło, rozkład tego wskaźnika jest zależny od terytorium. Przykładowo, w większości obszarów tropikalnych o wysokiej bioróżnorodności, w latach 2010-2015 straciliśmy 32 miliony hektarów lasów pierwotnych lub odradzających się.

Co więcej, zanikają też lokalne odmiany i rasy udomowionych roślin i zwierząt. To, niosąc za sobą stratę różnorodności genetycznej, osłabia odporność wielu systemów rolniczych na zagrożenia takie jak szkodniki, patogeny i zmiana klimatu — co w dalszej kolejności, rzutuje na bezpieczeństwo globalnego systemu żywnościowego. Coraz mniej odmian i ras jest uprawianych, hodowlanych, utrzymywanych i sprzedawanych na całym świecie, nawet pomimo prób przeciwdziałania temu, podejmowanych na lokalnych gruntach, przez rdzenną ludność i małe społeczności. Do 2016 roku, 559 z 6190 udomowionych ras ssaków wykorzystywanych w rolnictwie (ponad 9%) wyginęło, a co najmniej 1000 jest obecnie zagrożonych wyginięciem. Zmniejszenie różnorodności roślin uprawnych i zwierząt hodowlanych oraz ich dziko żyjących krewniaków, idzie w parze ze zmniejszeniem się odporności agro-ekosystemów na szkodniki, patogeny i przyszłe zmiany klimatu.

Dodatkowym problemem uderzającym w bioróżnorodność jest zanieczyszczenie planety. Konkretnym i szeroko opisywanym przykładem tego, jest zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi mórz, które od 1980 wzrosło prawie dziesięciokrotnie, tragicznie odbijając się na istnieniu co najmniej 267 gatunków — w tym 86% żółwi morskich, 44% morskich ptaków i 43% ssaków morskich.
Emisje gazów cieplarnianych, nieoczyszczone odpady miejskie i wiejskie, zanieczyszczenia pochodzące z działalności przemysłowej, wydobywczej i rolniczej, wycieki ropy naftowej i toksyczne składowanie odpadów, wywierają silny wpływ na jakość naszych gleb, wód i powietrza.

Te niepokojące dane, pokazują nam część kosztów dotychczas poniesionych przez biosferę i poziom zmian wynikających z naszych działań, które już dzisiaj, w sposób nieodwracalny zmieniły obraz planety, obraz szeroko rozumianej natury.
 

Na przestrzeni ostatnich 50 lat…
 

…liczba ludności podwoiła się, światowa gospodarka wzrosła prawie czterokrotnie, a światowy handel dziesięciokrotnie. Z jednej strony świadczy to o ogromnym sukcesie ludzkiej rasy, z drugiej — jest to sukces okupiony znacznym zwiększeniem naszego zapotrzebowania na energię i materiały, wystawiający na próbę ograniczone możliwości świata natury.
Różnorodne czynniki gospodarcze, polityczne i społeczne, w tym światowy handel i oddzielenie miejsc produkcji od konsumpcji, przesunęły rozkład gospodarczych oraz środowiskowych zysków i strat, przyczyniając się do rozwijania nowych możliwości gospodarczych, jednak kosztem wywierania negatywnego wpływu na przyrodę.

Poziom konsumpcji dóbr jest bardzo zróżnicowany, a nierówny dostęp do nich może owocować narastającymi konfliktami społecznymi. Wymiana gospodarcza jest często negocjowana między podmiotami i instytucjami o nierównej sile, prowadząc do długofalowych, negatywnych skutków. Kraje na różnych poziomach rozwoju, wraz z rozwijaniem się, w różny sposób odczuwają pogarszanie się stanu przyrody. Wykluczenie, niedobory i/lub nierówny rozkład zasobów naturalnych w zależności od terytorium, w połączeniu z innymi czynnikami, mogą podsycać niestabilność społeczną i być podstawą przyszłych konfliktów. Co ważne, wojny na tym tle, oprócz tragicznego wpływu na społeczności nimi dotknięte, wywierają również znaczny negatywny wpływ na lokalne ekosystemy, pogłębiając tym samym pierwotną przyczynę, inaczej — domykając to katastrofalne koło.

Co więcej, ekonomiczne reguły i gospodarcze działania, stawiają na ogół wskaźniki związane z PKB ponad potencjalne szkody środowiskowe, ochronę i odbudowę zasobów naturalnych. Co istotne jednak, wykazano, że uwzględnianie stanu ekosystemów w planowaniu i wdrażaniu działań służących rozwojowi gospodarczemu, przekłada się zarówno na lepsze społeczne i ekologiczne, jak i ekonomiczne wyniki.
Lokalne, krajowe i globalne inicjatywy opracowane i wdrażane zgodnie z tym faktem: wspierające programy pro-środowiskowe, rozwijające innowacje, eliminujące szkodliwe dla środowiska dotacje, zwiększające nacisk na zrównoważony rozwój, odpowiedzialnie użytkujące grunty/wody i lepiej egzekwujące przepisy, przynosiły więcej korzyści niż business as usual.


W kontraście, niezgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju praktyki, będące bodźcem ekonomicznym dla powstawania szkodliwych programów w rybołówstwie, akwakulturze, rolnictwie, hodowli, leśnictwie, górnictwie i energetyce, często wiążą się z nadmierną eksploatacją zasobów naturalnych, nieefektywną produkcją i złą gospodarką odpadami. Tłem tego są często osobiste interesy lub przekonania, sprzeciwiające się zniesieniu dotychczasowych dotacji/narzędzi wsparcia lub blokujące nowe, innowacyjne programy. Szczęśliwie, wprowadzanie reform prowadzących do zmniejszania szkód wynikających ze szkodliwych środowiskowo praktyk, a w szerszym ujęciu, akceptujących wieloraki wpływ natury, procentuje tak większymi korzyściami ekonomicznymi, jak i lepszą ochroną świata natury.

Kluczowym więc elementem wytyczania nowych ścieżek rozwoju, jest ewolucja globalnych systemów finansowych i gospodarczych, w kierunku budowania zrównoważonej gospodarki, odchodzącej od obecnego, ograniczającego modelu wzrostu gospodarczego. Oznacza to szereg działań w skali tak lokalnej, jak i globalnej, z uwzględnianiem zmniejszania nierówności, ograniczania konsumpcji i marnotrawstwa, oraz zwracania uwagi na procesy negatywnie wpływające na środowisko.


Taką ewolucję można umożliwić poprzez połączenie właściwych programów oraz narzędzi politycznych, opracowanie spójnego opodatkowania na międzynarodową skalę (wspieranego przez wielostronne umowy), wzmocnione monitorowanie i stałą ocenę stanu natury. W ogólnej perspektywie wiązałoby się to również z wychodzeniem poza standardowe wskaźniki ekonomiczne (jak np. PKB) na takie, które są w stanie służyć bardziej holistycznemu planowaniu, w którym długoterminowe wizje stawiają na równej szali profity ekonomiczne ze wskaźnikami poziomu jakości życia.
 

Na lokalnym gruncie…
 

…w opisanym powyżej kierunku, stara się podążać Unia Europejska, opierająca się na faktach i wnioskach wspomnianych powyżej (których źródłem jest sprawozdanie IPBES). Jak przeczytamy na stronie Komisji, w dniach 14–29 marca UE będzie uczestniczyć we wznowionych globalnych spotkaniach dotyczących różnorodności biologicznej, aby dokonać postępów w opracowywaniu globalnych ram różnorodności biologicznej na okres po 2020 r. – nowego globalnego porozumienia służącego powstrzymaniu i odwróceniu procesu utraty roślin, zwierząt i ekosystemów naszej planety. Rozmowy w Genewie to ostatnia oficjalna sesja, podczas której rządy będą mogły negocjować globalne, dziesięcioletnie porozumienie, zanim jeszcze w tym roku zostanie ono przyjęte na COP15 – konferencji ONZ w sprawie różnorodności biologicznej, która odbędzie się w Kunming w Chinach. Ramy te będą stanowić wytyczne dla globalnych działań na rzecz przyrody i ludzi, które mają zasadnicze znaczenie w przeciwdziałaniu zmianie klimatu i budowaniu sprawiedliwszego, bezpieczniejszego i zdrowszego świata dla wszystkich i wszędzie.

W tych trudnych czasach multilateralizm jest ważniejszy niż kiedykolwiek przedtem, zarówno dla ludzi, jak i przyrody, od której jesteśmy zależni. Fakty mówią same za siebie: potrzebujemy przyszłości będącej w harmonii z przyrodą, dla nas samych, dla przyszłych pokoleń, dla naszego klimatu i dla zrównoważonego rozwoju – i potrzebujemy wspólnego planu działania, aby ten cel osiągnąć. Podczas COP15 społeczność międzynarodowa będzie dążyć do uzgodnienia ambitnych globalnych ram różnorodności biologicznej, połączonych ze ścisłym monitorowaniem postępów realizowanych w terenie, aby odwrócić proces utraty przyrody. Jeszcze jednak tego nie osiągnęliśmy i musimy znacznie zbliżyć stanowiska stron. UE przystępuje do negocjacji w Genewie, okazując ambicje i dając przykład innym. — Komisarz do spraw środowiska, oceanów i rybołówstwa, Virginijus Sinkevičius

Konferencja ONZ na temat różnorodności biologicznej (COP15) składa się z dwóch części. Pierwsza część odbyła się w Kunming i wirtualnie w dniach 11–15 października 2021 r. w ramach obrad wysokiego szczebla. Strony Konwencji o różnorodności biologicznej potwierdziły swoje zobowiązanie do realizacji do 2050 r. wizji „Życia w harmonii z przyrodą”, przyjmując Deklarację z Kunming. Tę politykę należy teraz przełożyć na konkretne wsparcie polityczne dla ambitnych globalnych ram różnorodności biologicznej w okresie po 2020 r., a następnie na ich pełne wdrożenie.

Druga część COP15 odbędzie się bezpośrednio w Kunming (Chiny) pod koniec 2022 r. Strony spotkają się wtedy, aby zakończyć negocjacje i podjąć decyzję w sprawie nowych globalnych ram różnorodności biologicznej na okres po 2020 r.

W ramach Europejskiego Zielonego Ładu Komisja Europejska przyjęła w zeszłym roku unijną strategię ochrony różnorodności biologicznej, której celem jest skierowanie europejskiej różnorodności biologicznej na ścieżkę odbudowy do 2030 r. W ramach tej strategii Komisja przedstawi w tym miesiącu pionierską ustawę o odbudowie przyrody, o której informować będziemy na łamach portalu KSOW.

Analfabeta ekologiczny nie rozumie w ekosystemie właśnie tego, że jest to system. System! Taki system zachowuje pewną płynną stabilność, którą można zniszczyć błędnym posunięciem w jednej tylko niszy. System odznacza się ładem, swobodnym przepływem z punktu do punktu. Jeśli coś zastopuje ten przepływ, ład się wali. Ignoranci mogliby zauważyć taki krach, gdyby było już za późno.

Dlatego właśnie najważniejszą funkcją ekologii jest pojmowanie konsekwencji.

~ Diuna, Frank Herbert
 

...czy jest lepiej?
 

Dzisiaj, pomimo szeroko prowadzonych na całym świecie działań, bioróżnorodność wciąż jest tracona, ekosystemy nadal ulegają degradacji, a wiele zasobów świata natury jest stale zagrożonych wyczerpaniem lub wyginięciem. Dodatkowo wisi nad nami widmo nierozerwalnie z tym związanego ocieplenia klimatu, które w dramatyczny sposób pogłębia te problemy i stanowi jedno z największych wyzwań stawianych dzisiaj przed ludzkością.

Jednakże, w ostatnich latach nasza świadomość na temat wpływu człowieka na środowisko znacznie wzrosła. Coraz lepiej pojmujemy temat bioróżnorodności, coraz więcej powstaje materiałów o ekosystemach wśród których żyjemy, a co najważniejsze — coraz częściej trafia do nas, że wspomniane we wstępie życie w harmonii z naturą jest nie tylko utartym sloganem, ale ideą ważną dla naszego bezpieczeństwa i jakości życia.
Wszak my — ludzie, zawsze będziemy natury integralną częścią.


Źródła:

sprawozdanie IPBES [tłum. własne]

Komunikat prasowy Komisji Europejskiej (fragment został użyty w powyższym tekście)